Pierwsze efekty
Gdy ruszałam ze stroną genealogiczną właściwie wspierała mnie tylko najbliższa rodzina i garstka przyjaciół. Reszta kiwała głową i uśmiechała się kpiąco. Widziałam te uśmiechy. Gdy komuś ze znajomych opowiadałam, że założyłam taka stronę, że skanuję zdjęcia, dokumenty i wrzucam z myślą, że może gdzieś, komuś…