Niczyja, czyli obita morda

Jestem niczyja. To moje wnioski z kolejnych rozmów, z kolejnymi znajomymi zaangażowanymi po którejś ze stron polsko-polskiej barykady. Gdybym chciała być złośliwa powiedziałabym, że „PiS mam w pisi” oraz „lepiej w smrodzie niż w kodzie”. Zwariowaliśmy! Zwariowaliśmy już niestety wiele lat temu! Zwariowaliśmy wybierając poprzednie…

Do więzienia, czyli my murzyni świata

W kwietniu publikowałam tu swój stary wiersz pt. „Córeczka” i pisałam o aborcji. Wiersz był o poronieniu, choć ostatnio pewna znajoma powiedziała mi: „wstrząsający ten pani wiersz o aborcji”. Ale wiersz naprawdę nie jest o aborcji. Jest o samoistnym poronieniu, które zdarza się wielu kobietom…