Państwo i chamstwo
Ostatnio dwukrotnie zdarzyło mi się być mimowolnym uczestnikiem (świadkiem?) wesela. W Oborach, do których dwukrotnie już jeździłam pisać, za każdym razem trafiłam na wesele. Obory – siedemnastowieczny pałac, prawdopodobnie projektu mojego ulubieńca Tylmana van Gameren (lub któregoś z jego uczniów) gdzie mieści się Dom Pracy…