Powalająca dyskrecja aptekarzy

Aptekarze chyba zawsze słynęli z „dyskrecji”. Doszłam do tego wniosku wczoraj, gdy poszłam do apteki po aspirynę, a koleżanka z pracy dowiedziawszy się gdzie idę poprosiła, bym kupiła jej tampony. W aptece była kolejka. Kiedy doszłam do okienka i przedstawiłam swoją prośbę pani bez słowa…