Kibicujmy biało-czerwonym

Spread the love

Kiedyś wszystko było prostsze. Polak kibicował Polakom. Dziś trzeba mówić, że kibicuje się biało-czerwonym. Dlaczego? W niemieckiej drużynie, z którą dziś zagramy mecz, a z którą nigdy nie wygraliśmy, są aż czterej piłkarze związani z Polską. Z tego poza Timem Borowskim urodzonym w Neubrandenburgu, a mającym polskie korzenie, trzej pozostali to po prostu Polacy, którzy w dzieciństwie wyemigrowali do Niemiec, a potem przyjęli nowe obywatelstwo. Urodzony w Opolu Mirosław Klose, który z Polski wyjechał mając lat dziewięć; urodzony w Gliwicach Łukasz Podolski, który do Niemiec wyemigrował jako dwulatek oraz urodzony w Tczewie Piotr Trochowski, który z Polską pożegnał się mając lat pięć. Dlatego dziś trzeba bardziej precyzować swoje marzenia. Pragnienie, by Polak strzelił bramkę może mieć mało zadowalający skutek dla naszej druzyny. Trzeba więc silniej niż kiedyś kłaść akcent na biel i czerwień. Jak to było w tym wierszyku z podstawówki?

„Barwy ojczyste”

Powiewa flaga
gdy wiatr się zerwie.
A na tej fladze
biel jest i czerwień.

Czerwień – to miłość,
biel – serce czyste…
Piękne są nasze
barwy ojczyste.

Czesław  Janczarski

Oj piękne… 🙂

PS. A ja dziś od rana w białej bluzce i czerwonych spodniach. A co!

Author: Małgorzata Karolina Piekarska

Z wykształcenia: historyczka sztuki, scenarzystka i bibliotekarka. Z zawodu: pisarka, dziennikarka i muzealniczka. Z pasji: blogerka, varsavianistka i genealożka. Miłośniczka: książek, filmów, gier planszowych, kart do gry, jamników i miodu...