Zegarek

Francuskie pieski Mam wrażenie, że dobrobyt, brak wojen, fakt, że wszystko mamy w sklepach sprawił, że większość zachowuje się jak przysłowiowe „francuskie pieski”. To moje przemyślenia po reakcji niektórych (podkreślam, że niektórych) przyjaciół i znajomych na moją ostatnią absurdalną przygodę z zegarkiem. Jak już wielokrotnie…

Antyk z ZSRR

Przez ostatnie kilka lat nie nosiłam zegarka. Powód? Ulubiony zegarek z dzieciństwa uprałam wraz ze szlafrokiem. Głupio było mi nieść go do naprawy. Kto dziś nosi przedpotopową „Slavę” bez sekundnika? Na dodatek o kwadratowym cyferblacie, na którym widnieje jeżyk niosący jabłuszko. Próbowałam nosić zegarki elektroniczne,…